Archiwum wystaw:
„Wiosny Leona Wyczółkowskiego”
25.04.2020 30.09.2020
Archiwum wystaw:
25.04.2020 30.09.2020
W związku z epidemią nie odbędzie się 4 plenerowe spotkanie urodzinowe organizowane wspólnie z pedagogami i uczniami Zespołu Szkół Plastycznych im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. W ramach wydarzenia w budynku Leona Wyczółkowskiego miał odbyć się pokaz „Wiosen Leona Wyczółkowskiego”. Dlatego drogą internetową zaprezentujemy Państwu 3 prace artysty:
Wiosna (Wnętrze pracowni mistrza), wł. Muzeum Miejskiego w Bydgoszczy
|
Wiosna – wnętrze pracowni artysty,
|
Wiosna w Gościeradzu, wł. Muzeum Archidjecezjalnego w Poznaniu
|
Oprócz wymienionych wersji kolorowych znajdują się jeszcze rysunki malowane tuszem. Dwa monochromatyczne, jeden w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, drugi w zbiorach prywatnych.
W zbiorach Miejskiego Muzeum w Bydgoszczy znajdował się obraz Wiosna (Wnętrze pracowni mistrza) (fot. 1) z 1932 roku, wykonany akwarelą, tuszem, kredką barwną na kartonie o wymiarach 77.0 x 68.0 cm. Ta wersja Wiosny uznana była przez Wyczółkowskiego za najlepszą.
Obraz ten 8 kwietnia 1937 roku wdowa po Leonie Wyczółkowskim, Franciszka przekazała Gminie miasta Bydgoszczy wraz z innymi pracami Leona Wyczółkowskiego. Kolekcja obejmowała oleje, akwarele, pastele, rysunki i grafiki oraz pamiątki osobiste artysty, wyposażenie jego pracowni i meble.
W 1943 r. nadburmistrz Bydgoszczy Walther Ernst wydał nakaz o natychmiastowej decentralizacji zbiorów, które ulokowane zostały w kilku dworach położonych na zachód i północ od Bydgoszczy. Wśród wywiezionych zbiorów znajdował się obraz Wiosna (Wnętrze pracowni mistrza) (fot. 1) przeniesiony 03.03.1944 roku do Piotrkówka (pow. bydgoski, gm. Sicienko). Niestety, po wojnie nie powrócił do muzeum, jest uznany za stratę wojenną Muzeum Miejskiego w Bydgoszczy.
Leon Wyczółkowski, Wiosna (Wnętrze pracowni mistrza), 1932
akwarela, tusz, kredka barwna, karton, 77 x 68, wł. Miejskiego Muzeum w Bydgoszczy (strata wojenna)
Reprodukcja fotografii pochodzi z Katalogu darów prof. Leonowej Wyczółkowskiej, prof. Konstantego Laszczki i Prezesa Kazimierza Kierskiego, Muzeum Miejskie – Bydgoszcz, lipiec-wrzesień 1937, s.29, poz. 61, il. nlb. 4
W 1921 r. artysta przekazał do Muzeum Wielkopolskiego w Poznaniu kolekcję dzieł sztuki wschodniej, za co otrzymał gratyfikację finansową i nabył dworek w Gościeradzu pod Bydgoszczą. Od 1922 roku życie i twórczość Wyczółkowskiego związane były z ziemią bydgoską i Borami Tucholskimi. Jak wspominał artysta:
„W Gościeradzu ogród, sad i warzywnik. Ogród: oglądać kwiecie drzew, kwiaty, zieleń trawy, wchłaniać w siebie woń goździków i mięty i słodko pachnącego ziela. Dookoła dźwięczała muzyka ogrodu: gruchały gołębie, brzęczały pszczoły, śpiewały sowy, drozdy i kosy, wrony krakały sennie, a dzięcioł śmiał się w wyrębie leśnym za łąką. Stary dwór, żywopłoty, stare wielkie drzewa, chmurki na niebie, trawniki zielone, grządki ziół bogate w kolory i zapachy… Szukanie jakiejś chaty, dworku… w Poznańskiem, na Pomorzu. Tu rozstrzygnęło piękno”.
Malarz chętnie spędzał miesiące letnie w Gościeradzu. Piękno otaczającej przyrody, park, sad oraz rozległe pola gościeradzkie stanowiły inspiracje do pracy twórczej. Powstały wówczas delikatne pejzaże, wspaniałe widoki drzew, kwitnące drzewa owocowe i Wiosny. W latach 1931-1933 Wyczółkowski czterokrotnie podejmował temat Wiosny, wykonał również kilka szkiców. Prezentowana kolejna wersja Wiosna – wnętrze pracowni artysty, (fot.2), będąca wspomnieniem maja 1933 roku, przedstawia fragment wnętrza z gościeradzkiego pokoju, z otwartym oknem z widokiem na ogród, odsuniętym fotelem, otwartą książką. Majowa Wiosna wchodzi ze swoim zapachem, słońcem i podmuchem do pokoju. Spoza rozchylonych wiatrem muślinowych firanek widać skąpany w słońcu sad i kwitnące na biało drzewko renklody. Cała ta scena przywodzi na myśl Leona Wyczółkowskiego, który jeszcze przed chwilą mógł tu być. Obraz przywołuje nastrój smutku, zadumy i refleksji. Nutę melancholii w radosny nastrój wiosny wnosi brak ludzkiej obecności w pokoju, dobitnie podkreślony przez pusty fotel ustawiony pod oknem. „Pozostawiona na parapecie otarta książka to znak nieobecności, tym razem jeszcze chwilowej, ale będącej jakby próbą generalną przed definitywnym odejściem.” Pusty fotel to oczywisty symbol czyjejś nieobecności, pełnego nadziei oczekiwania na powrót lub nieodwracalnej utraty. Dualizm bycia i nie-bycia, obecności i nieobecności w tym samym dziele. Pusty fotel zapowiada nieuniknione zmiany, symbolizuje obecność nieobecnych.
Leon Wyczółkowski, Wiosna – wnętrze pracowni artysty, 1933,
tusz, akwarela, kreda, papier, 71×79 cm
sygn. l. d.: LWyczół 1933, p. Szulisławskiemu od nas obojga
wł. Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy
fot. W. Woźniak
Artysta wspominał: Wiosna w Gościeradzu, maj 1931 Okno. firanki, renkloda kwitnąca. Studia okna otwartego z widokiem na ogród, odchylona firanka, fotel. Tam to gra białość i zieleń. Na wsi z mojego pokoju. Wiosna wchodzi ze swym zapachem i podmuchem. O tej wiośnie chcę śnić w grobie. Robione pryskaniem. Czuć, że ktoś był, wyszedł, rozchyla się firanka. To drzewko niepokalanie białe, panna do ślubu. Szerokie malowanie. Wiosna . Jutro nowy fragment wiosny na innym papierze. Wieczór majaczy, chrabąszcze majowe latają. Z takiej tonacji wyjść. Papiery mają rozmaite tonacje.
Pierwsza wiosna buchająca do pokoju. Lekkie pryskanie. Nastrój jak pod surdynką. Nie czarny kolor, tylko ciemny, kształty niewyraźne. Teraz mam dwa obrazy na wystawę (…) Kurasz(ramiarz) da srebrną ramę. Złotej ramy ja się boję. Płaska rama jak do sztychów, to jak powiększony sztych kolorowy. Mam orzechową ramę i czarne narożniki. Do „Wiosny” styl bidermajera, wiec rama do tego.(…) Wiosna. Chrabąszcze latają, żaby zaczynają grać. Obraz namalować jest ciężko, piekielnie ciężko. Mój obrazek w którym tkwi koncepcja.
(…) Dwa różne tony, żeby z nich wyjść do „Wiosny”. (…) Wiosnę sobie stworzyłem. O mroku firanka nie ma cieni. Dobry parapet z książką. Chrabąszcze za oknem, symfonia żab. Wiosna. Geneza. Szkic mały drzew kwitnących nalepiłem w przestrzeń okna; dolepiłem dwa boki, tak, że tego poznać nie można. Obraz zyskał, drzewko świąteczne, lekkie wiosenne. Jak napryskałem, wyszedłem z tonu. Świdrowałem i zepsułem, trzeba było zdjąć z tektury. Z trzech części się składał. Drzewko takie , że jak kto kichnie to obleci. Motyw z mego pokoju w Gościeradzu; drzewko dalej, a tło silne. Drzewko od razu się robi (fot. 2). Wiosna. Niesłychana cierpliwość. Cztery razy ujmowany ten sam temat z wysiłkiem. Jak zestawimy z poprzednimi , przybywa cośkolwiek plus. Poprzednio zepsułem niebo.(…) Obraz nie żywcem z natury, motywy bliskie, ale nie z okna, obraz komponowany. Wiosna przez okno naklejone. Pierwsza przepiłowana, wysuszona druga: fotel miękki, dywanik kolorowy, na wpół wytarty, w komodzie rudy kolor, od okna boazeria ciemniejsza, firanka różowa. Skromny szary obrazek. (…) Wiosna . Wnętrze zepsute przez plamę nad drzewkiem. Chciałem przefajnować, trzeba było zostawić świeżość; zszyłem niezręcznie i tak zepsułem. Trzeba dodać niebo z chmurami.(…) Symboliczna złota Wiosna (fot. 3) nie naśladuje natury; kwiaty, renkloda z pamięci.
Leon Wyczółkowski, Wiosna w Gościeradzu, 1931
akwarela, tusz, pastel, kredka, karton
sygn. l. d. LWyczół 1931.
wł. Muzeum Archidjecezjalne w Poznaniu
fot. W. Woźniak
W drugim szkicu firanka lekka, w pierwszym była ciężka. Sforsowałem siebie samego… Potem dodałem jakiś promień złota, teraz jeszcze (jasna) intencja wyprowadzenia obrazu. Drzewko samo musi błyszczeć. Gumę wytarłem i potem spryskałem. Obraz przewrócony do góry nogami, tylko drzewko błyszczy, choć świeżość materiału zabrana przez gumę.
Wspomnienia Leona Wyczółkowskiego dotyczące zmagań z motywem i procesem twórczym towarzyszącym powstaniu niezwykle ważnego dzieła Wiosna – wnętrze pracowni artysty i zamieszczone cytaty pochodzą z książki Marii Twarowskiej Leon Wyczółkowski. Listy i wspomnienia, Wrocław 1960.
Ewa Sekuła-Tauer
Autorzy wystawy: Ewa Sekuła-Tauer
Wystawa Czasowa
Wystawa Czasowa