– „Gloria Artis” to bardzo wyjątkowe odznaczenie pokazujące ogrom dokonań. Proszę mi wierzyć, wręczanie tego medalu nie zdarza się codziennie. Bardzo dziękuję za wszystko, co pan robi dla muzealnictwa, dla miasta, dla osób, z którymi pan współpracuje. To ogromna sztuka łączyć pracę i twórczość z elementarnym, dobrym człowieczeństwem, które od pana bije. To ogromny zaszczyt, że w mgnieniu mojego życia, kiedy pełnię funkcję wojewody, mogłem wręczyć Panu to odznaczenie – powiedział Michał Sztybel.

Dr Anna Kornelia Jędrzejewska, dyrektorka MOB, podkreśliła natomiast, że piątkowa uroczystość jest świętem całej społeczności Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy. – Celebrujemy tę doniosłą chwilę wspólnie z Wojciechem Woźniakiem, naszym kolegą, który ponad 30 lat swojego zawodowego życia poświęcił kulturze, służąc jej umiejętnościami i talentem – dodała.

Sylwetkę laureata przedstawiły dr Monika Kosteczko-Grajek z Działu Sztuki MOB oraz Monika Leśniak-Skocka z Pracowni Digitalizacji MOB, w której zatrudniony jest również Wojciech Woźniak.

– Wojtek promował kulturę bydgoską na licznych wystawach i koncertach w Polsce i za granicą. Od 2006 roku nie koncertuje, bo poświęcił się fotografii oraz przede wszystkim rodzinie, która jest dla niego bardzo ważna. W Wojtku jako artyście cenię przede wszystkim to, że ciągle poszukuje. Potrafi też wydobyć piękno nie tylko z pejzaży zaniedbanego miasta, ale także z ludzi, których jest ciekaw, i zwierząt, które bardzo ukochał. Wojtek wspólnie z żoną od wielu lat zajmuje się ratowaniem psów z pseudohodowli. Myślę, że ten fakt dopełnia obraz tego, jakim jest człowiekiem – powiedziała dr Monika Kosteczko-Grajek.

– Wykonałeś w muzeum tysiące fotografii. Tworzysz dokumentacje wystaw, wydarzeń i naszych zbiorów. Całe spektrum wyzwań dla fotografa digitalizatora. Ten, kto był w pracowni Wojtka, pewnie nieraz widział konstrukcje inżynieryjne, które buduje, żeby wydobyć rzeczywisty obraz eksponatów. Praca fotografa muzealnego nie polega tylko na mechanicznym wciskaniu spustu migawki. To indywidualne podejście do obiektu, aby wydobyć każdy niuans i detal. I to głównie dzięki tobie, Wojtku, możemy pochwalić się jako MOB jedną z lepiej wyposażonych pracowni digitalizacji w regionie – dodała Monika Leśniak-Skocka.

Sam odznaczony przyznał, że w trakcie blisko 40 lat pracy w kulturze nauczył się wielu rzeczy – również tego, że tak naprawdę najważniejsza jest rodzina i otaczający nas ludzie.

– Na artystycznej ścieżce spotkałem wiele osób, które były i są dla mnie wsparciem. W muzeum przeszedłem właściwie wszystkie etapy i szczeble. Rozpocząłem od pracy analogowej, wywoływałem filmy, robiłem odbitki. Nieustannie obcuję z kulturą i sztuką, ale i tak najważniejszą wartością w tym wszystkim nie są eksponaty, tylko ludzie. Bo to właśnie oni tworzą taką instytucję jak muzeum, bez nich żadne zbiory nie są pełne. Otaczam się osobami, które są dla mnie dobre, tworzymy zgrany zespół. Mam to szczęście, że kocham swoją pracę, a fotografia jest jednocześnie moim hobby i sposobem wyrażania się jako artysta. I dzięki temu nie chodzę do pracy za karę, bo jest to dla mnie przyjemność – mówił Wojciech Woźniak.

Nie tylko aparat. Wojciech Woźniak to w bydgoskiej kulturze człowiek instytucja. Urodził się w 1964 roku w Bydgoszczy, tu także ukończył kulturoznawstwo na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Autor kilkunastu wystaw indywidualnych („Outside-Inside”, „Ogrody wyobraźni”, „Codzienne rytuały”, „Unknown Roads”, „Sentymenty”, „Adoptowani”, „Portret miasta”) oraz uczestnik kilkudziesięciu wystaw zbiorowych w kraju i na świecie. W swojej ponadtrzydziestoletniej pracy zawodowej współtworzył za pomocą aparatu kilkadziesiąt wydawnictw albumowych, naukowych, katalogowych i biograficznych z zakresu archeologii, etnografii, sztuki dawnej i współczesnej, rzeźby, historii, numizmatyki, architektury i fotografii. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików, ZPAF, STOART oraz ZAiKS. Od 1996 roku fotograf w Muzeum Okręgowym im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. W 2008 został uhonorowany odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

Choć kojarzony jest przede wszystkim z fotografią, jego artystyczne zainteresowania nie zamykały się wyłącznie w tym obszarze. Wystarczy wspomnieć, że w latach 90. Woźniak dołączył jako gitarzysta basowy do nowofalowego zespołu Variete, który święcił triumfy na słynnym festiwalu w Jarocinie.